środa, 25 lutego 2015

TIC TAC POPCORN - NOWY SMAK

Słyszeliście o nowym smaku drażetek TIC TAC?
Dla mnie jest sporym zaskoczeniem.
Pierwszy raz zetknęłam się z nim w kinie. 
Do biletu obsługa dołączała zapowiedź nadchodzącej nowości - TIC TAC POPCORN
Jak mogą smakować cukierki o smaku popcornu? Brzmi ciekawie...
Zapraszam na test!


Lubię TIC TACi, zwłaszcza te owocowe! 
Rzadko wychodzi nowy smak, choć w przeciągu ostatnich lat było ich kilka.
Zwykle jednak bardziej standardowe niż tytułowy popcorn.
Producent w reklamie nowego smaku proponuje nam paczkę TIC TAC jako przekąskę, która ma zastąpić popcorn w kinie. 

Powiem szczerze, że mały element zaskoczenia był, ale tylko na początku.
Właściwie była to chyba bardziej ciekawość... 
Po spróbowaniu przyszło niewielkie rozczarowanie.
Spodziewałam się słonego popcornu, a dostałam słodki :(
Cukierki lekko przypominają w smaku karmelowy popcorn, sprzedawany w kinie.
Niestety, dużo bardziej kojarzą się ze smakiem dawnych flipsów kukurydzianych o smaku karmelowym.


Wielkiego wow nie było... lekki smak spalenizny + słodycz.
Czy zabrałabym paczkę TIC TAC zamiast popcornu do kina? Zdecydowanie nie.
W gronie znajomych nie znalazłam jeszcze zwolennika nowych TIC TACów :)
Może ktoś z Was?

Paczka TIC TAC POPCORN kosztowała 1,80 PLN.

Moja ocena 4/10



poniedziałek, 9 lutego 2015

KANAPKA DRWALA vs BIG COLESLAW BURGER

FACEBOOK | INSTAGRAM

Dziś przygotowałam dla Was pojedynek kanapek z McDonald's ;)
Kanapka Drwala VS Big Coleslaw Burger.

Raczej rzadko kupuję duże kanapki w McDonald's, jednak ciekawa byłam, czy to co obiecuje producent okaże się prawdą.
Na zdjęciach zwykle widnieją piękne soczyste hamburgery z dużą ilością warzyw.
Czy tak jest naprawdę? Co otrzymałam zamawiając kanapki?
Czas na test!


Oczywiście w ofercie McDonald's zdjęcia przedstawiają kanapki, na których widok cieknie ślinka.
Pięknie wyodrębnione warstwy warzyw, mięsa i sera zachęcają wyglądem.
W dodatku, kiedy jesteśmy głodni, ciężko się oprzeć.

Na pierwszy ogień KANAPKA DRWALA.
Wołowina, grillowany ser, sałata i bekon.
Jak wygląda w rzeczywistości?


No cóż... jeżeli mielibyśmy porównać ją do zdjęcia - nieco się różni, w szczególności wysokość kanapki.
Również kolor i ilość sałaty pozostawia wiele do życzenia. Sosu nie widać.
Za to bułka na plus! Chrupiący ser na wierzchu jest miłym akcentem.
Zajrzyjmy do środka!


Ciężko powiedzieć na pierwszy rzut oka, czy sałata jest skropiona sosem, czy żółtym serem? 
To jednak sos! Niestety w znikomej ilości. A co z bekonem?


Jest! Wygląda trochę dziwnie... i muszę przyznać, że zapach jakby też trochę inny niż sobie wyobrażałam.
Lekko rybny, ale może to przez ser ;)

Skupmy się jednak na smaku.
Tutaj akurat nie jest tak źle. Kanapka w całości smakuje dobrze.
W szczególności serowy kotlet jest czymś wartym uwagi.
3 osoby, które testowały KANAPKĘ DRWALA zgodnie stwierdziły, że smakuje lepiej niż wygląda.
Dostępna jest też w wersji pikantnej z ostrym sosem i papryczkami jalapeno.
Fani McDonald's z pewnością ją lubią. Wielkość też jest ok - jak dla mnie kanapka jest spora.
Tylko cena jest chyba zbyt wysoka. 12,90 zł za kotleta z kawałkiem sera i sałatą to nieco ponad normę.


A jak sprawdził się BIG COLESLAW BURGER?


Wygląda ok, chociaż tej kanapce bardzo daleko do ideału ze zdjęcia.
Przede wszystkim nie widać pięciu warstw, a zaledwie dwie - kotlet i sałatka.
Co ma w środku?


Tutaj sałatki jest trochę więcej. Sosu, podobnie jak w Kanapce Drwala, też praktycznie nie widać.
Niestety rozczarowała mnie ilość rukoli, którą bardzo lubię - tylko kilka listków.
Poza tym sałatka jest dobra w smaku, fajnie współgra z resztą składników.


Pod kotletem chyba ten sam bekon, co w poprzedniej kanapce. Tutaj ułożony na skrawkach żółtego sera.
Do tego przyprawy, co jest akurat na plus.

A jak smakuje?
Kanapka nie jest zła, ale zabrakło sosu. Moim zdaniem powinno być go więcej.
Ogólnie całość fajnie się komponuje.
Nie jestem jednak fanką bekonu, a w Big Coleslaw Burger jego smak był dość mocno wyczuwalny.
Podobnie jak w poprzednim przypadku, cena według mnie jest zbyt wysoka.


Śmiało mogę stwierdzić, że obie kanapki były smaczne.
Biorąc pod uwagę opinie trzech osób, które je przetestowały, wygrywa KANAPKA DRWALA!
Głównie smakiem, bo wygląd chyba nigdy nie dorówna burgerom ze zdjęć, a szkoda.
Teraz burgery dostępne są w zimowej promocji.
Cena każdej z nich to 12,90zł/szt


Jednak nie ma to, jak domowe burgery!
Oceńcie sami, czy warto :)

czwartek, 5 lutego 2015

TEST APARATU PANASONIC LUMIX DMC-GH4H + LUMIX G VARIO 14-140mm !

Styczeń przyniósł mi sporo dobrego. 
Jedną z niespodzianek jest wygrana w konkursie Lumix :)

PANASONIC LUMIX GH4 + LUMIX G VARIO 14-140mm 

Jeden z droższych modeli Panasonic dostępny na rynku.
Aparat dla filmowców (kręci filmy w jakości 4K), ale nie tylko...
Jak sprawdzi się podczas robienia zdjęć? Czy jest warty swojej ceny?

CZAS NA TEST!


 Wyglądem właściwie nie różni się od popularnych lustrzanek. 
Ma odchylany ekran LCD, co jest ułatwieniem dla tych, którzy robią zdjęcia w trybie LIVE VIEW.
Sprawdza się też podczas kręcenia filmów.
Posiada bogate menu, dla tych którzy manualnie obsługują aparaty.
Dla mniej zaawansowanych jest oczywiście tryb AUTO ;)

Nie będę skupiać się tu na aspektach technicznych, szczegółowy test został przeprowadzony na optyczne.pl
Autor zamieścił wszystkie szczegółowe dane i opisy.

Mnie jak zwykle interesuje efekt końcowy, czyli to, jakie możliwości daje aparat i jak sprawdza się w praktyce.
Poniżej kilka zdjęć wykonanych tym sprzętem.


Jeżeli chodzi o obsługę - jest mega prosta! AF działa świetnie - szybko i dokładnie ostrzy obraz.
Mimo, że jestem zwolenniczką obiektywów stałoogniskowych, LUMIX G VARIO też dał sobie radę.
Udaje mu się bez problemu osiągnąć całkiem fajną głębię :)

Jak widać jakość zdjęć jest bardzo dobra - odwzorowanie szczegółów, a przede wszystkim kolorów!
 To, co najbardziej mi się podoba to nasycenie barw. Zaznaczam, że zdjęcia nie były edytowane w żadnym z programów graficznych.

Jeżeli chodzi o filmy kręcone w najlepszej jakości 4K, tutaj możecie zobaczyć przykład:



Minusem LUMIX'a DMC-GH4H jest chyba tylko cena - w sklepie zapłacimy za ten sprzęt 8500 tys zł!
Mimo wszystko, wydaje się być wart swojej ceny.

Dla tych, którzy chcieliby go mieć za nieco mniejsze pieniądze dostępny jest TUTAJ

POLECAM, moja ocena 9/10!

poniedziałek, 2 lutego 2015

PIERWSZY TEST - BABYLISS SUBLIM TOUCH 2in1 - STRAIGHT & CURL

Cześć! Z tej strony Justyna - witam Was na blogu poświęconym testowaniu produktów! :)
Plan jest taki: testuję wszystko! Elektronikę, jedzenie, kosmetyki itd., następnie dzielę się z Wami testami.
Filmy + zdjęcia + moja opinia - mam nadzieję, że pomogą Wam podejmować czasem decyzje o wyborze dobrych produktów!

Zaczynamy! 
Na pierwszy ogień lokówko-prostownica
BaByliss Sublim Touch 2in1 - Straight&Curl.
Według producenta dzięki temu urządzeniu zrobimy sobie szybko loki lub wyprostujemy włosy.
Zobaczmy :)

Na pierwszy rzut oka - dobrze wygląda! 



Dodatkowy plus za to, że możemy ustawić samodzielnie temperaturę.
(130-200 stopni)


Ceramiczne płytki, zgodnie z tym, co obiecuje producent.
Boki są wyprofilowane, aby łatwo było zakręcić włosy.


Przejdźmy do konkretów, bo przecież najbardziej interesujące jest to, jak działa!
Zapraszam na krótki film, w którym zobaczycie efekty.
Przepraszam za jakość, ale coś poszło nie tak podczas zapisywania :(




Dla mnie to strzał w 10! Zawsze miałam problemy z zakręceniem włosów.
Musiałam siedzieć godzinami z lokówką przy głowie, a i tak nie wychodziło idealnie.
Tutaj wystarczy kilka prostych ruchów - i już :)


Oceńcie sami, czy tego oczekujecie od BaByliss Sublim Touch 2in1 - Straight&Curl.


FACEBOOK | INSTAGRAM