Na początku zaznaczam, że nie jestem weganką :)
Mimo, że to już drugi wegański test.
Do spróbowania dostałam batony, w których składzie znajdziemy same naturalne składniki.
Sprawdźmy, jak smakują!
Do spróbowania dostałam batony, w których składzie znajdziemy same naturalne składniki.
Sprawdźmy, jak smakują!
Batony mają zdecydowanie najfajniejsze nazwy, jakie widziałam!
LEWY SIERPOWY, KOSMOS i ALOHA są również bardzo fajnie zapakowane w eko-papierki.
Zawsze z ciekawością sięgam po produkty eko i dokładnie czytam skład.
Czy aby na pewno są eko?
Na odwrocie opakowania widać, że rzeczywiście producent nie dodał żadnych konserwantów.
I dobrze!
0% glutenu, 0% cukru, 0% składników pochodzenia zwierzęcego.
Tak więc weganie również mogą się rozpieścić słodyczą :)
Batony wyglądem nieco różnią się od standardowych czekoladowych przysmaków dostępnych w sklepach.
Przyznam, że zdarzyło mi się kiedyś zrobić domowe, dietetyczne batony - wyglądały podobnie.
Mnie zdecydowanie zachęciły wyglądem. Opakowanie + zawartość wyglądają smakowicie :)
Najbardziej posmakował mi KOSMOS z kakaem.
Mimo, że batoniki nie mają w sobie cukru, są słodkie.
Napakowane dobrymi rzeczami - orzechy, suszone owoce, kokos.
Najważniejsze jest to, że są bardzo sycące! Jeden taki baton może zastąpić nam np. drugie śniadanie.
Gdybym była weganką z pewnością nie pogardziłabym taką przekąską na co dzień.
Batony możecie kupić w sklepach ze zdrową żywnością w niektórych miastach.
Dostępne są również online: Zmiany Zmiany
Ta cena :O
OdpowiedzUsuńRzeczywiście... cena powala. ok. 6-7zł.
UsuńZauważyłam, że wszystko, co jest naturalne, jest drogie :/ a przecież powinno być odwrotnie!
Za zdrowie trzeba płacić, niestety :(
UsuńPonad 6 zeta za batona wielkości Milky Way'a. To chyba przesada.
OdpowiedzUsuń69 gram, Milky Way ma tylko 21,5 :p
UsuńNie jestem wielbicielką batonów :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie wyglądają! Nigdy nie jadłam wegańskich batonów :D
OdpowiedzUsuńJakieś takie nic nie wnoszące te Twoje recenzje. Jeśli dla Ciebie ważną informacją która musi znaleźć się w recenzji jest: "Batony mają zdecydowanie najfajniejsze nazwy, jakie widziałam!", woww to życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńdobrze, że twój komentarz wniósł więcej niż to jedno zdanie w recenzji, haha - chyba ktoś tu nie dotrwał do końca wpisu, pozdrawiam
UsuńDotrwałam do końca z wielkim trudem.
OdpowiedzUsuńMoże byś np. dodała zdjęcie przekrojonego batona, albo napisała czy przełamująć batona słychac trzask jak przy przełamywaniu czekolady, czy batony sa twarde/miękkie.
Jako osoba zainteresowana tego typu batonami, po przeczytaniu Twojej "recenzji" nie jestem zainteresowana tym produktem.
Że już nie wspomnę, że pewnie nie chciało Ci się nawet składu przepisać. Jak już wstawiałaś zdjęcie to mogłaś chociaż ów skład odsłonić.
OdpowiedzUsuńNa stronie zmiany zmiany znajdziesz skład ;) chciałoby się dostać kawę na ławę, wiadomo.
UsuńNie słychać trzasku. są miękkie - to batony, nie wafle...
OdpowiedzUsuńNa innych forach osoby piszące recenzje (nie tylko jedzenia, ale i kosmetyków) jak już nie chce im się składu przepisywać (wtedy piszą o tym, że im się nie chce), ani kombinować z odsłanianiem składu, robią zdjęcie i je wstawiają.
OdpowiedzUsuńOk w takim razie nie masz tu chyba czego szukac, jeśli nie odpowiada ci forma i treść. swoją drogą... ciężko było się zapytać? Fakt, lepiej odrazu rzucać hejtem... proponuje założyć własnego bloga i tam wylewać swoje żale (a może pisać odkrywcze recenzje?).
OdpowiedzUsuń