niedziela, 21 czerwca 2015

ORIENTALNY TWISTER Z KFC - [TEST]

Dawno nie było testu sieciówkowych fast food'ów. 
Rzadko jadam w KFC, nie wiem dlaczego częściej wybieram McDonald's.
A przecież Kentucky Fried Chicken serwuje takie smaczne kurczakowe kąski!
Wczoraj skusiły mnie orientalne smaki w KFC. Do testu, a jednocześnie jako swój obiad wybrałam Orientalnego Twistera.
Na zdjęciu oczywiście prezentował się wyśmienicie!


Sałata, ogórek, chrupiący, orientalny kurczak w sosie teriyaki - czego chcieć więcej?
Wyobrażałam go sobie w rozmiarach porównywalnych do tortilli z McDonald's, niestety twister z KFC jest mniejszy.
Nie chciałam narzekać, w końcu nie jem aż tak dużo, więc powinien wystarczyć ;)
Odpakowałam folię i... nastąpiło wielkie rozczarowanie.


Dlaczego z mojego Twistera nie wystaje sałata i kurczak, a zaledwie dwa marne kawałki ogórka?
Dlaczego mój Twister nie rozchyla się ku górze i wygląda tak biednie?
Hmm... może gdyby załoga wiedziała, że czeka go sesja zdjęciowa, postarałaby się bardziej.
Niestety. Bez porównania do tego ze zdjęcia.
Doświadczenie nauczyło mnie jednak, że to co na zdjęciu znacznie odbiega od rzeczywistości.
Ale żeby aż tak? 


Przed spożyciem postanowiłam rozwinąć Twistera, żeby przekonać się co ma w środku.
Serio? Szczerze mówiąc, to chyba jakiś żart...
Kilka plasterków ogórka, sałaty praktycznie brak, no i kurczak - jedyne, co w tym zestawie dawało jakiekolwiek nadzieje na dobry smak. 
Do tego trochę pora, co akurat jest na plus.
Przyznajcie sami, że za niecałe 11zł za tortillę, zawartość jest żenująca.
I stało się jasne, dlaczego z zewnątrz wygląd był zastanawiający - w środku prawie nic nie ma!


Tak jak ludzi, smaku też staram się nie oceniać po okładce.
Byłam głodna, więc chcąc nie chcąc zaczęłam konsumować zestaw.
Pierwszy gryz przyniósł kolejne rozczarowanie - ciasto.
Suche, twarde, zupełnie inne niż sobie wyobrażałam.
Kiedyś zdarzyło mi się jeść klasycznego twistera w KFC, i mam wrażenie, że wtedy placek był dużo lepszy.
Widocznie ten jest specjalny, orientalny? Dla mnie porażka.
Tak, jak się spodziewałam - całość nie zasługuje na pochwały.
Czułam się jakbym jadła zwykłego kurczaka z KFC z dodatkiem orientalnego sosu, zawiniętego w placek.
Tak też przecież było, jednak trochę więcej dodatków nie zaszkodziłoby, a wręcz mogłoby pomóc!
Sam kurczak był bardzo smaczny, sos również, ale mam wrażenie, że mogłabym zjeść go bez towarzystwa ciepłego ogórka (wtf?), który był okropny.


Orientalnego Twistera oceniam na 2/10!
Nie kupię go ponownie, jednak ten sam kurczak występuje też w kubełkach lub solo i myślę, że tej wersji będzie zdecydowanie lepszy.
Twister to moim zdaniem bieda na bogato.

12 komentarzy:

  1. Po rozwinięciu niestety jest jeszcze gorzej, a myślałam, że to już niemożliwe. :D Kiedyś jednak były naprawdę smaczne, choć właściwie to jadłam go jedynie dwa razy. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też myślałam, że gorzej być nie może... a jednak! :(

      Usuń
  2. Brrrr, nie znoszę tego FastFood'u! Nie dość, że na diecie roślinnej nie można nic zjeść, to nawet deser robią paskudny :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama jeśli już wybieram się do "restauracji" tego typu, nie wiedzieć czemu, zawsze jest to MC :)
    Oczekiwania vs rzeczywistość - smutna prawa. Tak samo smutna jak zawartość suchego placka. Nie kupię, szkoda kasy !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie McDonald's jakoś jest bardziej wiarygodny :)

      Usuń
  4. Fakt, środek wygląda beznadziejnie i przynajmniej skład powinien się zgadzać, ale z doświadczenia wiem, że rzadko tak w KFC bywa... Jeśli KFC to tylko kurczak. Kiedyś kupiłam kanapkę i oprócz małego kawałka kurczaka miałam masę sosu i odrobinę sałaty. Z drugiej strony sama pracowałam w Macu i wiem, że kanapka nigdy nie wygląda jak na zdjęciu i to chyba oczywiste, ale jakieś standardy trzeba zachować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że między zdjęciem a rzeczywistością zawsze jest duża przepaść, ale tym razem zawiodłam się na maxa ;/

      Usuń
  5. Śmieszą mnie zawsze te zdjęcia fast foodów w reklamach. W rzeczywistości - obrzydlistwo. Niby wiadomo, że nic nie wygląda, jak w reklamie, ale w tym przypadku szczególnie. Nie jem takich rzeczy, więc się nie wypowiem pod względem smaku, ale z tego co czytam i widzę, to cud, że na 2 ta kanapka wyciągnęła.
    Te wszystkie KFC i MC to jeden wielki żart jak dla mnie. Gdyby to nie było takie rozreklamowane, wątpię, że ktoś by tam chętnie jadał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jadłam tej wersji, ale klasyczną lubię, a to nawet bardzo :)

    OdpowiedzUsuń