Na sklepowych półkach sporo jest napojów typu energy drink.
Zwykle mają w składzie sporo cukru, tauryny i kofeiny - w końcu mają za zadanie pobudzić.
Ostatnio w Tesco obok wyżej wspomnianych napojów zauważyłam coś nowego - GOOD NIGHT, drink relaksujący :)
Nie mogłam nie spróbować.
Oczywiście nie dowierzałam, że jest coś, co pomoże mi zasnąć (a ostatnio niestety mam z tym problemy).
Włożyłam więc do koszyka puszkę napoju, wieczorem zabrałam się do testowania.
Włożyłam więc do koszyka puszkę napoju, wieczorem zabrałam się do testowania.
Skład jest naturalny, bez konserwantów.
Zawiera między innymi ekstrakt z waleriany, dzikiej róży i lawendy.
W smaku niestety dziwny. Nie mój typ, przypomina trochę nowe piwo Somersby.
Chyba po prostu nie lubię lawendowych aromatów w spożywczych produktach.
Lekko gazowany napój ma według producenta zrelaksować i poprawić jakość snu. Czyżby?
Napój wypiłam tak, jak zalecił producent - około 30 minut przed snem.
Niestety według mnie efektu brak.
Po wypiciu drinka nie odczułam nic specjalnego.
Co więcej, zasnąć wciąż nie mogłam... a jak mi się już udało, budziłam się tak jak zwykle.
Za puszkę 250ml zapłaciłam 3,99zł z nadzieją, że się zrelaksuję przed snem.
Nic bardziej mylnego!
Pieniądze wyrzucone w błoto.
Jeżeli jest smakowo nowym Sommmerem to ja dziękuję bardzo ! :)
OdpowiedzUsuńSuper blog, już obserwuję! :)
też mi nie smakuje! zdecydowanie wolę dwa pozostałe smaki :D
UsuńWersja "pink" jest najlepsza, coś cudownego ! :) Ach.. Napiłabym się :D
UsuńJeszcze nie próbowałam ;) jak tylko spotkam, pewnie kupię.
UsuńDlatego ja nie kupuję i zapewne nie zacznę kupować takich napojów :D Potwierdziłaś, że nie warto ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pauuls.blogspot.com/
Ale dziwactwo :D. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Najlepiej jest po prostu zaparzyć sobie przed snem herbatkę z melisą, walerianą czy szyszkami chmielu :).
OdpowiedzUsuńRacja! Z pewnością walory smakowe byłyby lepsze ;)
UsuńI love your style, photos and personality ! Keep going !!
OdpowiedzUsuńMôj BLOG /KLIK/
To jest tak dziwne, że pewnie z ciekawości bym to wzięła, a potem bała się to wypić. :D
OdpowiedzUsuńU mnie też wygrała ciekawość ;)
UsuńNo cóż, z ciekawości pewnie też bym kupiła chociaż w magiczne działanie takich produktów zdecydowanie nie wierzę. :D
OdpowiedzUsuńA to ciekawe... czego to nie wymyślą...
OdpowiedzUsuńZa drogi ten relaks :D
OdpowiedzUsuńNie lubię takich wynalazków, już lepiej zaparzyć sobie herbatki.
drogi i nieskuteczny!
UsuńPierwszy raz widzimy napój, który ma pomagać z zaśnięciu a dawać energii :D
OdpowiedzUsuńSkoda tylko, że to taki chwyt i nie działa :/
Pozdrawiamy serdecznie
Pierwszy raz widzę ten napój, szkoda, że nieskuteczny ;/
OdpowiedzUsuńooo ja Cię pierdzielę! pierwszy raz na oczy widzę! i chętnie bym kupiła, bo to coś dla mnie bo cierpię na bezsenność! może akurat na mnie podziała :D rumianek i melisa na mnie za słabe... naprawdę zaintrygowałaś mnie tym produktem ;)
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować, ale na mnie niestety nie zadziałał ;/
UsuńCzegoś takiego jeszcze nie widziałam, ale najwyraźniej dobrze. Zresztą ostatnimi czasy nie mam najmniejszych problemów z zaśnięciem, więc akurat tego produktu nie potrzebuję. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendowe posmaki w napojach. Szkoda, że.napój nie spełnia Twoich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Fit-healthylife.blogspot.com
Tak poza tematem - świetny koci motyw na materiale ;) Czy to pościel? Gdzie można nabyć coś takiego :P?
OdpowiedzUsuńTo akurat piżama z Sinsay ;)
UsuńTo akurat piżama z Sinsay ;)
UsuńO patrz, ostatnio nad nim dumałam w sklepie. Ale lawenda w napoju? Jakoś mnie zniechęca..
OdpowiedzUsuń